Najmniejsze z laptopów biznesowych zapewniających odpowiednią wydajność mają przekątną ekranu jedynie 12,5 lub 11,6 cala. To bardzo niewiele i za każdym razem osoby chcące dokonać zakupu zastanawiają się czy na tak małym urządzeniu faktycznie będzie dało się pracować.
Modele na których warto pracować
Producenci starają się sprostać oczekiwaniom odbiorców dotyczących wagi i poręczności urządzenia, oraz jego wydajności. Nawet w średniej klasie laptopów są warte uwagi modele takie jak Dell Latitude E5250 i HP EliteBook 720. Korzystają one na ogół z tych samych niskonapięciowych procesorów Intel Haswell lub Broadwell co większe modele. Mają też zadziwiająco dobre wyświetlacze. Nawet jeśli obsługują identyczną rozdzielczość, to większe zagęszczenie pikseli na małym ekranie poprawia jakość obrazu. Największe trudności dotyczą zazwyczaj klawiatury, w której nie szans zmieścić się blok numeryczny i portów wyjściowych, na które w niewielkiej obudowie brakuje miejsca.
Trzeba jednak przyznać, że nawet klawiatury, które wydają się piętą achillesową 12 calowych urządzeń zostały dopracowane na tyle by można było pracować kilka godzin z użyciem małego laptopa. Tym samym laptopy takie jak HP EliteBook 820 czy Dell Latitude 7250 można uznać za pełnowartościowe laptopy biznesowe, spakowane jedynie w nieco mniejsze opakowania.
O ile więc przejście na procesory niskonapięciowe nie koniecznie zostało dobrze odebrane przez użytkowników większych i zmuszanych do maksymalnej wydajności maszyn, to idealnie sprawdziło się w urządzeniach 12 calowych, które mogły dzięki temu wyrównać wydajność w górę, nie ryzykując przegrzewania.